Tegoroczne lato i wakacje niezaprzeczalnie się już zakończyły. Sandały, zwiewne sukienki, krótkie szorty zostały pochowane w głębi szafy, aby zrobić miejsca ciepłym swetrom i wełnianym skarpetom (oczywiście mówimy tutaj o obraniach rodziców, bo ubrania Duśki zostały należycie poskładane, pochowane w kartony i zaniesione na strych. Może kiedyś przydadzą się 'przyszłym pokoleniom?')
Ale podróże? Kto powiedział, że podróżować można tylko letnią porą? Tutaj zaraz mogą pojawić się głosy, że zimno, że pada, że kto lubi zwiedzać w deszczu? Jednak jak to mówią rodowici Norwegowie det finnes ikke dårlig vær, bare dårlig klær! (czyli, że nie ma brzydkiej pogody, są tylko nieodpowiednie ubrania). I w naszej rodzinie staramy się tego trzymać:-)
Ale wróćmy do książki: Dzień dobry Europo to książka wydana w 2004, kiedy to Polska wchodziła do Unii Europejskiej. W książce znajdziemy więc wierszowane opisy wszystkich krajów, jakie w 2004 znajdowały się w Unii. Opisy krótkie, ale treściwe. Mam wrażenie, że nawet miłośnik podróży znajdzie w tych wierszykach informacje, które mogą go zaskoczyć (ja znalazłam!). No i bonus: przepiękne ilustracje Iwony Chmielewskiej, którą uwielbiamy! Ilustracje wnikliwe, kolorowe, zabawne. I mam wrażenie, że pani Iwonie naprawdę udało się w swoich pracach oddać 'ducha' prezentowanych krajów. Szkoda tylko, że książka jest już dość wiekowa, nie znajdziemy w niej opisów państw, które przyłączyły się do Unii po roku 2004 (takich jak Bułgaria, Rumunia czy Chorwacja). Pomimo tego i tak warto na tą książkę zapolować i mieć w swojej bibliotece!
Góry stoją a rzeki
biegną szybko do morza....
A ponad tym jest niebo,
a na niebie zorza!
Albo tęcza... po której
można wejść na obłoki,
a z obłoków zobaczyć
jaki świat szeroki.....
Dzień dobry Europo
autor Agnieszka Niezgoda
ilustracje Iwona Chmielewska
wydawnictwo Algo, Toruń 2004
Osobiście uważam podobnie, jak Ty, że na podróże każda pora jest dobra, wystarczą chęci i dobre ubrania. I właśnie jutro wyruszam na jedną z moich podróży. O książeczkach dla dzieci (choć wiem, zaraz ktoś mi zwróci uwagę, że nie tylko dla dzieci) mam blade pojęcie. Ostatnio momarta pisała na swoim blogu zarówno o pani Iwonie Chmielewskiej, jak i spotkaniu z autorką i wywołało to spory odzew. Może wpis Cię zainteresuje http://absolutnienieperfekcyjna.blogspot.com/2013/10/iwona-chmielewska-czyli-spotkaam.html Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIlustracje rzeczywiście kapitalne!
OdpowiedzUsuń