Pamiętam, jak odkładałam kieszonkowe na nowe książki. Pamiętam nasz domowy rytuał wypraw z mamą do księgarni. Wybieranie, marudzenie, że wszystkich książek na raz nie można kupić. Wieczorne czytanie, czasem przeciągające się do rana. Ba! Zdarzało się nawet symulowanie choroby i wagary, żeby móc zostać w domu i dokończyć książkę...
Kiedy natknęłam się na ted.com na wystąpienie Lisy Bu poczułam do niej szczególny sentyment. Tak jak ona wierzę, że książki mają moc otwierania umysłów. Jak mówi Lisy książki są magicznym portalem, łączącym ludzi z przeszłości i teraźniejszości.
A kto czyta książki, żyje podwójnie! *
* Umberto Eco
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz