
O naszej dźwiękozależności pisałam już TU. Cóż powiedzieć, nasze umiłowanie do dźwięków, ich poszukiwania i naśladownictwa nadal trwa. W naszej biblioteczce zagościła więc kolejna książeczka o dźwiękach traktująca, tym razem z naszego rodzimego poletka. Bee, mee i kukuryku to niewielka rozmiarowo książeczka skierowana do najmłodszych dzieci, które odkrywają dopiero świat dźwięków. Ilustracje w książce przedstawiają zwierzęta, jakie możemy spotkać na polskiej wsi i podpowiadają rodzicom, jakie dźwięki zwierzęta te wydają ( dlatego publikacja ta, oprócz nauki o dźwiękach wydaje się być świetnym przewodnikiem o zwierzętach, jakie możemy spotkać na wsi). Książka zachęca do wspólnej z dzieckiem zabawy dźwiękiem. Jak dowiadujemy się z krótkiej noty przygotowanej przez psychologa to dźwiękonaśladownictwo jest nie tylko zabawą, ale i świetnym sposobem na rozwój aparatu mowy u naszego dziecka. Nam przypadły również do gustu ilustracje: wyraziste, kolorowe, umieszczone na białym tle, często stworzone za pomocą ścinków materiałów.
Bee, mee i kukuryku
Agata Półtorak
wydawnictwo Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne dla dzieci 2010
Ciągle się zastanawiam, czy ja lubię tę Półtorak, czy nie - czasem mnie zachwyca, a czasem sobie myślę, że "eeee, nie bardzo!" Ale na dźwięko-Półtorak chyba się skuszę, bo Majka też lubi dźwiękonaśladowczych rodziców swych :-)
OdpowiedzUsuńZresztą jak wszystko dobrze pójdzie to poznam autorkę osobiście na Bliskich Spotkaniach z Książką :-)
OdpowiedzUsuńhttp://kontaktfestiwal.pl/program-bliskich-spotkan-z-ksiazka/
my w ten weekend pewnie zawitamy do Gdańska, więc w przyszły już nie damy rady:/ a szkoda, bo program imprezy fajny:) zazdroszczę!
UsuńNie znałam! Nadrobimy!
OdpowiedzUsuń